Procesor 350 Mhz, pamięć 32 MB, karta graficzna 8 MB
Rekordy online
The Rage
O bijatykach swego czasu powiedziano już chyba wszystko. Są tak stare, jak pierwsze automaty do gier, więc istoty tego gatunku zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać. The Rage to typowa, uliczna nawalanka. Jedna osoba ma pokonać całą rzeszę (dobór słownictwa przypadkowy) zombie (może to i ludzie, ale czy ludzie potrafią chodzić za Tobą krok w krok i tylko czaić się aby zadać ból?), których rzecz jasna musisz pobić, zanim oni pobiją Ciebie. W ?4 Pancernych i Psie? jedna załoga czołgu potrafiła wygrać całą wojnę. Twoje zadanie jest podobne, z tym że musisz ?jedynie? pobić wszystkich członków jednego gangu. Proste?
Zaiste, zadanie nie jest trudne. Szczególnie gdy w boju nie musisz wyłącznie korzystać z dobrodziejstw swojego ciała. Całkowicie przypadkowo znajdziesz leżące na ulicy kije baseballowe, noże, pręty, a nawet broń palną. Nasuwają się pewne skojarzenia z Little Fighter II, ale nie można powiedzieć, że obie gry są jakoś mocno do siebie podobne. Nie licząc rzecz jasna stylu walki i interesujących przedmiotów pomagających w ostatecznym pokonaniu przeciwnika. Gra przygotowana została w trójwymiarowej grafice i to chyba był największy błąd producentów. Ważnym elementem w bijatykach 3D jest oczywiście praca kamery, która w The Rage jest wręcz tragiczna. Często nie pokazuje nam naszej walczącej postaci, skupiając się na nieistotnych elementach otoczenia, co niezwykle przeszkadza w zabawie.
Oprawa audiowizualna stoi na przeciętnym poziomie. Dobrze oddano muzykę i dźwięki, jednak nie poczyniono starań ku poprawieniu grafiki. Ten aspekt można również (wedle uznania) tłumaczyć rokiem produkcji The Rage, jednak kogo to obchodzi? Dziś gracze chcą (wręcz żądają) gier z grafiką dorównującą produkcjom komercyjnym. Może nieco przesadzam. Dla większości ważna jest przede wszystkim grywalność. Mogę zapewnić graczy, że przy The Rage można spędzić wiele owocnych w zabawę godzin (oczywiście, gdy zdecydujemy się na zakup pełnej wersji). Jeżeli zatęskniłeś za ?automatową? bijatyką, pobierz The Rage. Mimo prostoty wykonania, można się wciągnąć i odstresować. Przerwa między kolejnymi górnolotnymi grami na pewno się przyda.
Uwaga. Wersja demonstracyjna pozwala na zapoznanie się z dwoma pierwszymi etapami z pełnej wersji gry.