Kiedy komputer nie był jeszcze tak rozpowszechniony jak teraz, ważną rolę w rozrywce w tych „odległych” czasach odgrywały gry planszowe. Do zabawy zapraszano całą rodzinę, dzięki czemu pogłębiała się między wszystkimi więź. Wśród wielu produkcji, swoje zaszczytne miejsce miał "Chińczyk" – gra, od której ciężko było odejść. Dziś nieco zapomniana, wraca w postaci produkcji komputerowej i przypomina o swoim istnieniu. Mam zaszczyt przedstawić dzieło o nazwie Clovece3D  Tym, którym obce są zasady opisywanej produkcji, krótko przypomnę co i jak. Udział w zabawie biorą minimalnie dwie osoby, do maksymalnie czterech. Każdy z graczy posiada po cztery pionki i stara się je wszystkie wystawić do gry, jednakże uczynić to może dopiero po wyrzuceniu kostką sześciu oczek. Cała filozofia opiera się na okrążeniu planszy wszystkimi czterema pionkami w jak najszybszym czasie, tak aby dotrzeć do pozycji początkowej, gdzie znajduje się nasza specjalna baza. Jednakże nie jest to takie proste, gdyż często się zdarza, że przeciwnik, który najedzie na to samo pole, gdzie aktualnie znajduje się nasz pionek, zbija go, cofając na sam początek w oczekiwaniu na wyrzucenie tak potrzebnych sześciu oczek.  Od strony wizualnej Clovece3D nawet bardzo przyjemnie się prezentuje, jednak tym, którzy szukają oprawy żywcem wyciągniętej z najnowszych gier komercyjnych, efektów świateł/cieni itd., od razu mogę powiedzieć, że tutaj tego nie znajdą. Grafika jest ładna, kolorowa, tym samym, jak na produkcję darmową wypada dobrze i nie budzi kontrowersji. Nie gorzej, choć na krótko, ma się sprawa ze stroną muzyczną. W tle przygrywa pozytywna melodia, która dopinguje i dodaje smaczku zabawie. Jednak po kilku minutach zaczyna denerwować, na szczęście, jeżeli komuś owa melodia nie będzie odpowiadać, może ją wyłączyć.  Muszę przyznać, że z miłą chęcią przypomniałem sobie stare czasy gry w "Chińczyka", ale tym razem w innej formie. Choć zabawa przy komputerze nigdy nie zastąpi tej tradycyjnej to jednak warto sięgnąć po Clovece3D i spróbować swoich sił ze sztucznym graczem, z kolegą/koleżanką przy jednym monitorze, albo poprzez Internet. Polecam!