Dzisiejsza propozycja to nietypowa produkcja przygodowa, rozgrywająca się w karykaturalnym świecie. Wcielając się w tancerkę - Sissy O'Leary, bierzemy udział w niecodziennej intrydze, starając się wypełnić tajemną misję.

Zabawę rozpoczynamy w momencie śmierci Sissy O'Leary. Bohaterka dostaje od tajemniczego Indianina drugie życie, co motywuje ją do działania. Nasze zmagania obracać się będą wokół kradzieży szczęśliwego kapelusza (należącego do wpływowego właściciela kasyna), co jak się pewnie domyślacie – nie należy do najprostszych.

Tradycyjnie jak w większości przygodówek – zwiedzamy lokacje, rozmawiamy z napotkanymi postaciami, a także zbieramy i używamy przedmioty w określonych miejscach na planszy.  Tak więc pomimo nietypowej oprawy i w pewnym w względzie niekonwencjonalnego kierowania postacią - można powiedzieć, że mamy do czynienia ze – standardem - jeżeli chodzi o ten gatunek.

Sterowanie w grze jest dosyć nietypowe w porównaniu do innych produkcji przygodowych. Postacią kierujemy za pomocą strzałek, natomiast perspektywa z jakiej widzimy daną lokację zmienia się dynamicznie - w zależności od miejsca w jakim się znajdujemy. Rzeczy jakie używamy wybieramy ze specjalnego menu co jest według mnie – wygodne. Ogólnie odnośnie sterowania nie mogę mieć większych zastrzeżeń.

Grafika jest dosyć charakterystyczna i ma swój niepowtarzalny klimat. Duża w tym zasługa wplecenia do świata gry karykaturalnych postaci. Jeśli chodzi o animację, mam pewne zastrzeżenia odnośnie poruszania się naszej bohaterki. Jeśli chodzi o muzykę, jest ona przyjemna dla ucha, ale w jakimś dużym stopniu nie wyróżnia się na tle innych tego typu produkcji.

I Was a Vegas Showgirl jest w pewnym stopniu nietypową grą przygodową, która jednak pomimo pierwszego wrażenia, mechaniką zabawy nie odbiega w jakimś dużym stopniu od innych produkcji typu – adventure. Jak dla mnie 3/5.