Przyjemna oprawa audio-video
Animacja postaci
Wstawki animowane
Humor!
Tylko kilka miejsc do odwiedzenia
I raczej tylko dla fanów przygodówek
INFORMACJE
Gatunek: Przygodowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 1793
Producent: Telltale Games
Wymagania sprzętowe:
Brak danych
Brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Sam & Max: Abe Lincoln Must Die
OCEŃ
Nigdy nie ukrywałem, że są gatunki gier, które wyjątkowo nie chwytają mnie za serce i tym samym omijam je szerokim łukiem. Jednakże czasami (co jest coraz bardziej popularne) zdarzy się prezent od autora produkcji komercyjnej, który udostępni za darmo mały dodatek, uboższy odpowiednik, ewentualnie jakąś część. Studio Telltale Games poszli za trendem i umożliwili graczowi ściągnięcie darmowego odcinka swojego dzieła pod tytułem Sam & Max: Abe Lincoln Must Die, którego nawet ja - wróg przygodówek, nie mogłem sobie odpuścić. Ale do rzeczy...
Sam i Max to grupa detektywów, którzy swoim sprytem, inteligencją i humorem rozwikłają każdą zagadkę. Osoby, które kojarzą komiks z obydwoma bohaterami, wiedzą z kim mamy do czynienia. Sam jest psem, bardziej zrównoważonym psychicznie i poważniejszym niż lekkoduch i dowcipniś biały królik o imieniu Max. Jednakże oba charaktery w pewnych sytuacjach potrafią ze sobą idealnie współdziałać, dzięki czemu nawet najtrudniejsze zagadki nie są dla nich problemem.
W Białym Domu dzieją się rzeczy niestworzone. Prezydent oszalał wprowadzając absurdalne przepisy. Kto to widział by zakazać grupowych uścisków, czy wprowadzać embargo na pudding?! Toż to skandal! Natychmiast wysłano do Waszyngtonu znanych nam detektywów, by zbadali sprawę i powstrzymali szaleńca od kolejnych głupawych rozporządzeń. Jednak dostać się do najważniejszej osoby w Stanach nie jest tak łatwo, nawet mając odznakę, gdyż wejścia do budynku pilnuje ochroniarz. Rozmowa z nim na nic się zda, jest nieugięty, ale na szczęście niezbyt rozgarnięty. Dlatego też odrobinka sprytu pozwoli na zajęcie goryla jakąś absurdalną sprawą, pozwalając tym samym wślizgnąć się do środka i rozpocząć węszenie.
Gra została stworzona w całkowicie trójwymiarowym otoczeniu, bazując na dość przyjemnym silniku graficznym. Jednak docenienie możliwości wizualnych recenzowanej produkcji jest ograniczone (jeden odcinek), a co za tym idzie, odwiedzimy raptem tylko kilka miejsc. Postarano się o ładną animację wszystkich dostępnych w grze postaci, a dodatkowo wzbogacono program we wszelkie wstawki animowane, co pozwala na głębsze wyczucie klimatu. Cała zabawa opiera się głównie na rozmowach, dlatego też osoby nie znający zupełnie języka angielskiego mogą sobie darować produkcję Telltale Games. Dość bogato uzupełniono sferę dźwiękową, dzięki czemu dialogi są naturalne i prawdziwe. To samo tyczy się wszelkich przedmiotów, które wydają odgłosy po naciśnięciu na nie myszką. Od czasu do czasu da się słyszeć muzykę. Wpadające melodie w ucho może nie wyróżniają się jakąś oryginalnością, ale dodają smaczku zabawie.
Sam & Max: Abe Lincoln Must Die to bardzo ładna od strony wizualnej i dźwiękowej produkcja. Oczywiście, generalnie całość opiera się praktycznie na klikaniu we wszystkie dostępne w grze osoby, zaznaczanie tekstu i na tym wszystko się kończy. Od czasu do czasu trzeba trochę pokombinować, ale w gruncie rzeczy trudno to nazwać wyzwaniem dla gracza. Bez znajomości języka można sobie jakoś poradzić, jednakże sporo się straci w żartach i w całej zabawie. Cieszy fakt, że producenci udostępniają coraz częściej swoje dzieła za darmo (część), tym samym trzeba z tego korzystać, bo darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Choć osobiście nie zakochałem się w przygodach Sama i Maxa to jednak pewien jestem, że wielu z was na pewno poczuje iskierkę i znajdzie tu coś dla siebie.
Sam i Max to grupa detektywów, którzy swoim sprytem, inteligencją i humorem rozwikłają każdą zagadkę. Osoby, które kojarzą komiks z obydwoma bohaterami, wiedzą z kim mamy do czynienia. Sam jest psem, bardziej zrównoważonym psychicznie i poważniejszym niż lekkoduch i dowcipniś biały królik o imieniu Max. Jednakże oba charaktery w pewnych sytuacjach potrafią ze sobą idealnie współdziałać, dzięki czemu nawet najtrudniejsze zagadki nie są dla nich problemem.
W Białym Domu dzieją się rzeczy niestworzone. Prezydent oszalał wprowadzając absurdalne przepisy. Kto to widział by zakazać grupowych uścisków, czy wprowadzać embargo na pudding?! Toż to skandal! Natychmiast wysłano do Waszyngtonu znanych nam detektywów, by zbadali sprawę i powstrzymali szaleńca od kolejnych głupawych rozporządzeń. Jednak dostać się do najważniejszej osoby w Stanach nie jest tak łatwo, nawet mając odznakę, gdyż wejścia do budynku pilnuje ochroniarz. Rozmowa z nim na nic się zda, jest nieugięty, ale na szczęście niezbyt rozgarnięty. Dlatego też odrobinka sprytu pozwoli na zajęcie goryla jakąś absurdalną sprawą, pozwalając tym samym wślizgnąć się do środka i rozpocząć węszenie.
Gra została stworzona w całkowicie trójwymiarowym otoczeniu, bazując na dość przyjemnym silniku graficznym. Jednak docenienie możliwości wizualnych recenzowanej produkcji jest ograniczone (jeden odcinek), a co za tym idzie, odwiedzimy raptem tylko kilka miejsc. Postarano się o ładną animację wszystkich dostępnych w grze postaci, a dodatkowo wzbogacono program we wszelkie wstawki animowane, co pozwala na głębsze wyczucie klimatu. Cała zabawa opiera się głównie na rozmowach, dlatego też osoby nie znający zupełnie języka angielskiego mogą sobie darować produkcję Telltale Games. Dość bogato uzupełniono sferę dźwiękową, dzięki czemu dialogi są naturalne i prawdziwe. To samo tyczy się wszelkich przedmiotów, które wydają odgłosy po naciśnięciu na nie myszką. Od czasu do czasu da się słyszeć muzykę. Wpadające melodie w ucho może nie wyróżniają się jakąś oryginalnością, ale dodają smaczku zabawie.
Sam & Max: Abe Lincoln Must Die to bardzo ładna od strony wizualnej i dźwiękowej produkcja. Oczywiście, generalnie całość opiera się praktycznie na klikaniu we wszystkie dostępne w grze osoby, zaznaczanie tekstu i na tym wszystko się kończy. Od czasu do czasu trzeba trochę pokombinować, ale w gruncie rzeczy trudno to nazwać wyzwaniem dla gracza. Bez znajomości języka można sobie jakoś poradzić, jednakże sporo się straci w żartach i w całej zabawie. Cieszy fakt, że producenci udostępniają coraz częściej swoje dzieła za darmo (część), tym samym trzeba z tego korzystać, bo darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Choć osobiście nie zakochałem się w przygodach Sama i Maxa to jednak pewien jestem, że wielu z was na pewno poczuje iskierkę i znajdzie tu coś dla siebie.
KOMENTARZE
Gość
+0
2010-03-11 22:56:49
jak sie pobiera ta gre?
Gość
+0
2009-06-30 19:53:50
fajna grafika
KoLo311
+0
2009-02-08 17:33:54
super przygodówka daje 10/10
Kamil10
+0
2008-05-27 13:10:09
Ech, Sam i Max są genialni! Epizod 1 właśnie kończę, a i "Abe Lincoln Musy Die!" też zjem bez popitki. 5/5 lub 9/10.
Gość
+0
2008-02-01 14:39:16
fajna
Gość
+0
2008-01-26 10:47:11
nie ma żadnego spolszczenia trzeba chodzić na angielski a jak ktoś nie ma w szkole to niech sie zapisze na jakiś kurs czy coś
kruk1993
+0
2007-12-23 14:41:25
ta gierka jest zarombista
Gość
+0
2007-12-19 19:13:37
Gra ma naprawdę dużo humoru! np. wywiad Max'a na TV :D
Gdyby tylko była bardziej skomplikowana...
Ale co tam... śmiech to zdrowie !
Gdyby tylko była bardziej skomplikowana...
Ale co tam... śmiech to zdrowie !
Gość
+1
2007-12-19 14:20:32
patryk wpadnij na pomysł że może ie znać angielskiego. Np. ma niemiecki w szkole?
Gość
+0
2007-12-17 16:48:51
Juz wiem czemu nie warto w to grac. Calosc przekombinowana i przegadana, rozwiazania wszelkich zadan sztuczne, a 90% elementow interaktywnych to rzeczy wsadzone do gry na sile, zeby Sam & Max mogli sie rozwodzic nad jakims znakiem drogowym. Humor ? Nie wiem, za szybko mowili :D