Pewnego dnia Mikołaj nie wrócił ze spaceru. Po kilku dniach, pod drzwiami zaniepokojonych elfów ktoś zostawił prezent. Po rozpakowaniu okazało się, że w środku znajduje się, uwaga, dłoń należąca niegdyś do sympatycznego, brodatego staruszka. Mikołajowi pomocnicy w mig pojęli wiadomość - albo zaprzestaną urządzać Święta, albo ich szef nigdy nie wróci. Największym problemem jest antyagresywna natura Elfów i jedynym będącym w stanie uratować czerwonego dobrodzieja jest Stelf.  Tak mniej więcej przedstawia się fabuła mini gry autorstwa DustinGunn-a. Jej bohaterem jest Elf-Ninja, który nie cofnie się przed rzuceniem śnieżką czy atakiem cukrową laseczką. Ta ostatnia przydaje się szczególnie przy walce z żołnierzykami, których czasem trzeba sprytnie ominąć, zamiast wdawać się w pojedynek. Prócz uzbrojonych zabawek spotkać można także agresywne bałwany wymachujące kijem. Nie jest to może multum przeciwników spotykanych w innych grach, ale liczy się przecież jakość.  To tylko pięć poziomów, ale wykonanie graficzne naprawdę zaskakuje profesjonalizmem. Bardzo ciekawym pomysłem jest przydzielanie po każdym etapie zgromadzonych gwiazdek do jednej z czterech umiejętności (bieganie, skakanie, rzut śnieżką i walka laską). Jedna z nich zdecydowanie przyda się w walce z końcowym "bossem", którym jest... sami się przekonajcie. Mimo że Silent Night jest krótkie to chyba każdy fan platformówek powinien być zadowolony. Spróbujcie.