iOS
Rekordy online
Pitfall!
Odrobina historii: klasyczny Pitfall! ukazał się na konsoli Atari 2600 w 1982 roku. To dawne mroczne czasy, gdy ludzie zjadali się nawzajem, a do włączania urządzeń elektronicznych używano krzesiwa. Również sama gra – choć dziś kultowa – wyglądała mniej więcej tak imponująco jak rysunek twojej młodszej siostry w Paincie. Co nie przeszkadzało milionom graczy zarywać nocy, by wreszcie – za n-tym razem – odzyskać 32 cenne artefakty w regulaminowym czasie 20 minut.
Najnowszy Pitfall!, wydany w tym roku na platformy mobilne, ma raczej niewiele wspólnego z pierwowzorem, choć główny bohater – stylizowany na Indianę Jonesa – jest wciąż ten sam, a rozgrywka nadal wymaga refleksu i zręczności. Nowemu Pitfallowi bliżej jednak do Jungle Run.
Rozgrywka sprowadza się bowiem do omijania przeszkód wyrastających przed biegnącym na oślep przed siebie bohaterem. Muśnięcie palcem w górę – i Harry przeskakuje nad przepaścią. Muśnięcie palcem w dół – Harry robi efektowny wślizg, żeby nie walnąć czołem w niski sufit. Przekręcenie tabletu w lewo lub w prawo – Harry zbiera porozrzucane na obrzeżach sztabki srebra. Sterowanie jest intuicyjne i wygodne.
Oczywiście nie da się biec w nieskończoność: dlatego prędzej czy później ujrzysz napis GAME OVER. Nie oznacza to jednak końca zabawy: zdobytą walutę możesz zamienić na tymczasowe ulepszenia dla postaci, odblokowanie kolejnych checkpointów albo nowe stroje. Oczywiście – co zaliczam na minus – gra dość nachalnie promuje model pay-to-win. Innymi słowy, jeśli zainwestujesz kilka(naście) dolarów w zakup diamentów, postępy będą szybsze niż w przypadku zwykłej, darmowej zabawy. Po pewnym czasie robi się to nieco irytujące.
Na szczęście Pitfall! nie nudzi. Sama rozgrywka jest wciągająca i zaskakująco zróżnicowana, by przyciągnąć na kilka godzin, a zdobywanie poziomów, odznak i śledzenie statystyk daje dodatkową motywację do "jeszcze jednej przebieżki". Miłym bonusem jest także tryb Relic Rush, w którym musimy pokonać określony obszar w jak najkrótszym czasie.
Ponieważ tytuł jest bezpłatny, na pewno warto mieć go na swoim telefonie lub tablecie i odpalać w wolnych chwilach na parę minut – zresztą właśnie wtedy daje on najwięcej frajdy. Nie ma się jednak co oszukiwać: nie jest to w żadnej mierze arcydzieło, tylko sympatyczna gierka bazująca na słynnej marce.
1