INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: shareware
Data wydania: 2004
Pobrań: 1551
Producent: Aliasworlds Entertainment
Dystrybutor: Alawar Entertainment
Wymagania sprzętowe:
300 MHz, 32 MB RAM, 16 MB VRAM, DirectX 8.0
300 MHz, 32 MB RAM, 16 MB VRAM, DirectX 8.0
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Polski
TAGI
INNE Z TEMATU
Snowy: Kosmiczna przygoda
OCEŃ
Snowy, sympatyczny niedźwiadek polarny występował już w wielu grach i imał się różnych zajęć. Zbierał skarby, rozwiązywał zagadki, nawet zarządzał restauracją. Aż dziwne, że przy jego znajomościach nie objął jeszcze funkcji pierwszego trenera piłkarskiej reprezentacji Polski, ale jeśli Leo zawiedzie PZPN na Euro 2008 to wszystko się może zdarzyć. W każdym razie teraz futrzak wyruszył w kosmos, gdzie jest zajęty ratowaniem małych zielonych ludzików uwięzionych przez nikczemne roboty.
Naprawdę nie wiem czego spodziewałem się po tej produkcji. Na pewno grafiki na odpowiednim poziomie i świeżego pomysłu. Czegoś, co sprawi, że zupełnie inaczej spojrzę na platformówki. Niestety, nic takiego nie miało miejsca, bowiem Snowy: Kosmiczna przygoda jest bardziej schematyczny niż kółko i krzyżyk. Ale do rzeczy.
Cała zabawa rozgrywa się na małej planszy, którą można zwiedzać na okrągło. Nie jest to jednak statyczny obraz, w którym wychodząc prawą stroną, wchodzi się lewą, ale ten sposób przedstawienia miejsca akcji może wiele razy prowadzić do nieporozumień optycznych. Biały miś musi skakać po różnokolorowych platformach ratując ufoludków, którzy natychmiast zaczynają za nim podążać. W takiej sytuacji należy ominąć wszystkich wrogów i zaprowadzić ich do rakiety. Im dłuższy ogonek zielonych stworków tłoczy się za wybawicielem, tym więcej punktów otrzymamy wsadzając ich do pojazdu kosmicznego.
Chodzących po planszy przeciwników można albo uniknąć, albo unieszkodliwić kopiąc stojący przedmiot, który w nich uderzy. W zależności od świata, w którym dokonujemy misji ratowniczej, popychane kubły i pojemniki wyglądają inaczej - tak jak i całe otoczenie. Nie zmieniają się tylko przeszkadzające roboty, co nie zmienia faktu, że tak naprawdę kolejne etapy nie przynoszą nic nowego. Tylko coraz trudniej biegać z bandą zielonych ludzików wyglądających jak grupa "Żabki" z przedszkola osiedlowego.
Każdy kolejny etap wygląda podobnie, więc nie trudno o nudę już po 15 minutach gry. Do tego niedopracowane sterowanie, powodujące wiele wpadek, a możliwość zdobycia bonusów niewiele pomaga w końcowej ocenie. Co w takim razie taka gra robi na VG? Wbrew pozorom nie jest z nią tak źle. Być może nieskromnie uważam się za "starego wyjadacza", a wszystko co chciał mi zaoferować Snowy: Kosmiczna przygoda już widziałem i nie mam zamiaru do tego wracać. Młodsi, mniej wprawieni gracze, powinni przy tej grze znaleźć trochę dłuższą rozgrywkę.
Naprawdę nie wiem czego spodziewałem się po tej produkcji. Na pewno grafiki na odpowiednim poziomie i świeżego pomysłu. Czegoś, co sprawi, że zupełnie inaczej spojrzę na platformówki. Niestety, nic takiego nie miało miejsca, bowiem Snowy: Kosmiczna przygoda jest bardziej schematyczny niż kółko i krzyżyk. Ale do rzeczy.
Cała zabawa rozgrywa się na małej planszy, którą można zwiedzać na okrągło. Nie jest to jednak statyczny obraz, w którym wychodząc prawą stroną, wchodzi się lewą, ale ten sposób przedstawienia miejsca akcji może wiele razy prowadzić do nieporozumień optycznych. Biały miś musi skakać po różnokolorowych platformach ratując ufoludków, którzy natychmiast zaczynają za nim podążać. W takiej sytuacji należy ominąć wszystkich wrogów i zaprowadzić ich do rakiety. Im dłuższy ogonek zielonych stworków tłoczy się za wybawicielem, tym więcej punktów otrzymamy wsadzając ich do pojazdu kosmicznego.
Chodzących po planszy przeciwników można albo uniknąć, albo unieszkodliwić kopiąc stojący przedmiot, który w nich uderzy. W zależności od świata, w którym dokonujemy misji ratowniczej, popychane kubły i pojemniki wyglądają inaczej - tak jak i całe otoczenie. Nie zmieniają się tylko przeszkadzające roboty, co nie zmienia faktu, że tak naprawdę kolejne etapy nie przynoszą nic nowego. Tylko coraz trudniej biegać z bandą zielonych ludzików wyglądających jak grupa "Żabki" z przedszkola osiedlowego.
Każdy kolejny etap wygląda podobnie, więc nie trudno o nudę już po 15 minutach gry. Do tego niedopracowane sterowanie, powodujące wiele wpadek, a możliwość zdobycia bonusów niewiele pomaga w końcowej ocenie. Co w takim razie taka gra robi na VG? Wbrew pozorom nie jest z nią tak źle. Być może nieskromnie uważam się za "starego wyjadacza", a wszystko co chciał mi zaoferować Snowy: Kosmiczna przygoda już widziałem i nie mam zamiaru do tego wracać. Młodsi, mniej wprawieni gracze, powinni przy tej grze znaleźć trochę dłuższą rozgrywkę.
KOMENTARZE
Gość
+0
2009-05-26 17:38:25
ta gra jest wypasiona Weronisia
Sawassas
+0
2009-02-14 20:23:31
A mi się to podobało, chociaż nie powiem, ze mistrzostwo. W końcu żadna platformówka nie pokona Mario ;p
niunia
+0
2008-10-14 14:37:45
fajnnaa gierka!!poOoOoOozdro!
JKTpl
+0
2008-07-31 10:24:32
Faaajne to. Polecam :D
1